Blogi

Jak zostać czcicielem greckich bogów

Gdy dowiadujesz się, że istnieją na świecie, ba, nawet w Polsce!, ludzie, którzy bogów greckich traktują serio, którzy oddają im cześć i składają ofiary i żyją z nimi w kontakcie, na pewno jesteś zaskoczony. Poznałeś przecież greckich bogów, ale stało się to najpewniej na lekcji języka polskiego, więc odruchowo umieszczasz ich w tej samej półce swego umysłu co wszelkie fikcyjne postacie zaludniające strony przerabianych na tych lekcjach powieści, może gdzieś między Panem Kleksem a kapitanem Nemo.

Żyć w zgodzie z Bogami

Podejmując zwykłe czynności życiowe w ramach pracy zawodowej, rodziny, czasu wolnego wchodzimy w sfery, którym patronują różni Bogowie. Żyjąc z nimi w zgodzie otwieramy się na ich moc, uzyskujemy ich wsparcie i jesteśmy skuteczniejsi. W codziennym nabożeństwie dbamy, by rozwijać harmonijnie własną osobowość. Jednak pełnimy także specyficzne role społeczne, różnimy się wykonywanym zawodem, sytuacją rodzinną. W zależności od tego, albo też od własnych predyspozycji możemy rozwijać specjalne nabożeństwo do poszczególnych Bóstw.

Magia

Poniżej chciałbym poddać pod dyskusję tekst, jaki przygotowuję dla olympeionu, a ściślej pewną praktykę, którą w nim prezentuję.

Przyczynek do poganoreformacji

 

Przyłączając się do pomysłu Oribasiosa na odważne zreformowanie, czy reorganizację hellenizmu, chciałbym dorzucić swoje dwa grosze z socjologicznego punktu widzenia. Rozważając ostatnio problem przyczyn klęski, jak nas w starożytności spotkała pozwolę sformułować kilka postulatów.

Pogaństwo reformowane

 

Przewrotnie postanowiłem uznać, że brak zdecydowanej odezwy na poprzednie moje posty to oznaka przyzwolenia, a przynajmniej wyrozumiałości. A zatem brnę dalej i dziś postawię mocniejsze postulaty.

Uważam, że oprócz pogaństwa tradycjonalistycznego, rekonstrukcjonistycznego z jednej strony, a eklektyzmu z drugiej strony, warto zaproponować drogę środka: pogaństwo zreformowane. Co to by miało znaczyć i na czym polegać wyrażę w czterech tezach - postulatach.

Na marginesie ateńskiego kalendarza

 

Ciekawe to było doświadczenie, przygotowywanie na stronę ateńskiego kalendarza świąt. Rodzi wiele przemyśleń.

Pierwsze zawarłem w poprzednim wpisie - to przecenianie przez nas mitu. Wyraźnie widać to na przykładzie pierwszego święta: Kronii. Znacie Kronosa z mitologii? To ten brutal, który pożerał własne dzieci. Którego Shinoda Jean Bolen odmalowała jako archetyp patologicznego ojca. Jak wyobrażacie sobie święto na jego cześć? Zapewne nie powinno się obejść bez czegoś makabrycznego. Tymczasem święto to wesołe, rolnicze, pełne zabaw i radości z zebranych plonów.

Nazwa użytkownika